Watch Dogs: Legion – recenzja
Kiedy ataki terrorystyczne paraliżują Londyn, miasto postanawia sięgnąć po drastyczne środki. Bezpieczeństwa zaczynają pilnować najemnicy, a każdy krok mieszkańców śledzą wszechobecne kamery połączone z systemem zapamiętującym każdy ich sekret. Prywatność staje się melodią przeszłości i to na barkach gracza spoczywa poprowadzenie londyńczyków do walki o odzyskanie ich miasta.
Jedną z cech Watch Dogs: Legion jest możliwość rekrutacji do naszej grupy niemal każdej napotkanej na ulicy osoby. Spierek w swojej recenzji opisuje wyzwania, jakie postawiło to przed twórcami oraz ocenia, jak realizacja tego pomysłu wpłynęła na jego wrażenia z gry. Zapraszamy i życzymy miłego słuchania!
PS Na początku nagrywania wierzyliśmy, że będzie to materiał krótszy niż zwykle, tzw. przez nas "minirecenzja". Dyskusja jednak rozrosła się do dużo większych rozmiarów, a zamieszanie z nazewnictwem siłą rzeczy musiało w odcinku zostać.
PS2 Na YouTube znajdziecie wersję z rozgrywką w tle. Niestety nie spodziewaliśmy się, że odcinek tak się rozrośnie i wiele scen pojawia się w montażu kilkukrotnie. Zaskoczyło nas również, że czerń ma w filmikach wyraźny niebieski odcień, co było pewnie wynikiem nagrywania na PS4 Pro z włączonym HDR. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się uniknąć podobnych problemów. Miłego oglądania!
2pady.pl | Patronite | Facebook | Twitter | RSS | Spotify | Apple Podcasts | YouTube
Poruszane tematy:
- [0:00] Wstęp
- [1:23] Watch Dogs: Legion (graliśmy na: PS4 Pro) - recenzja Spierka, towarzyszy Nox
Twórcy:
- Okładka: Marcin "bzone" Bizuga
- Montaż: Mateusz Kopański
- Filmy z rozgrywki: Łukasz "Spierek" Spierewka
- Montaż rozgrywki: Adam "Nox_A15" Dębski