Unreal Gold – recenzja
Wraz z powrotem Dooma i Half-Life'a mamy teraz wyjątkowo atrakcyjny miesiąc dla fanów FPS-ów z korzeniami sięgającymi lat 90. XX wieku. W dzisiejszym odcinku powspominamy jednak inną legendę, nieco już zapomnianą, która ukazała się raptem kilka miesięcy przed pierwszymi przygodami Gordona Freemana w 1998, po ponad trzech latach prac w garażu Tima Sweeney'a.
Unreal, bo o nim mowa, przenosi nas na niebezpieczną planetę Na Pali, gdzie trafiamy jako rozbitek statku więziennego. Szukając drogi ucieczki z tego nieprzyjaznego świata poznajemy losy jego rdzennych mieszkańców, którzy żyją i umierają pod jarzmem najeźdźców z gwiazd.
Czy ciężka atmosfera tej przygody jest nadal odczuwalna po ponad 20 latach? Ile magii zostało w rewolucyjnej niegdyś oprawie graficznej? Jak na tle oryginału wypada dodatek Return to Na Pali, wchodzący w skład wersji Unreal Gold? Zapraszamy na naszą retrorecenzję i życzymy miłego słuchania!
Poruszane tematy:
- [0:11] Unreal Gold (graliśmy na: PC) - recenzja Noksa, towarzyszy Izzy
Okładka: Marcin "bzone" Bizuga
Montaż: Mateusz Kopański