NES – reaktywacja!

[Prima Aprilis!] Z pewnością wiadomość ta ucieszy wszystkich, którzy z przyjemnością wspominają lata spędzone przy Pegasusie - znanym w Polsce klonie Famicomu, znanego w USA jako NES (Nintendo Entertainment System). Nintendo postanowiło reaktywować tę markę, dając najwierniejszym fanom szansę na ponowne zanurzenie się w świecie 8-bitowych klasyków! Niestety akcja kierowana jest przede wszystkim do kolekcjonerów. Wyprodukowanych zostanie jedynie 100.000 egzemplarzy, każdy kosztujący 99 dolarów, a więc około 300 zł. Nie znamy jeszcze polskiej ceny, jednak biorąc pod uwagę rosnącą ostatnio aktywność Nintendo w naszym kraju, z pewnością poznamy ją już niedługo (zwłaszcza, że konsola była u nas bardzo znana, lecz jako podróbka, na której firma nie zarabiała). Nowy NES ma być dostępny w trzech kolorach - Mario Red (czerwony), Kirby Pink (różowy) i Old School Blue (niebieski). Wraz z premierą, która ma zostać ogłoszona w okolicach targów E3 w czerwcu, do sprzedaży trafią również specjalnie przygotowane na tę okazję cartridge, kierowane do osób, które z różnych powodów nie mają już na strychu swoich kolekcji. Mają to być składanki najlepszych tytułów, a biorąc pod uwagę, że Nintendo udało się namówić do współpracy również zewnętrzne firmy, zobaczymy nie tylko tytuły z wąsatym hydraulikiem. Póki co pewne jest, że do naszych rąk trafi trylogia Super Mario Bros., Ninja Gaiden i Castlevania. Zapewne ujrzymy również Contrę i Adventure Island, ale Nintendo nie chce odkrywać w tej chwili wszystkich niespodzianek. Niestety ceny gier również będą dość wysokie, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich wersje dostępne w cyfrowej dystrybucji. Każda składanka ma kosztować 39 dolarów - około 110 zł, a więc tyle, co nowa gra. Firma zapewnia jednak, że część dochodu zostanie przeznaczona na cele charytatywne. Nie wiem jak w Waszym przypadku, ale aż naszła mnie ochota, aby wyciągnąć z szafy Pegasusa i po raz kolejny uratować świat w starym, dobrym stylu. :)